My cały czas czekamy na nasze zamówienie z Furkidza.Załamałam się bo będzie we wtorek.To straszne tyle czekania.No i znalazłam sobie jakieś hobby ( nareszcie ;p) mianowicie zbieranie obróż,smyczy itp. Zobaczymy co z tego wyjdzie.Póki co zaczynam sprzedawać Pet Shopy,bo w portfelu pusto,a ja i tak już ich nie używam.Mamy jescze sporo rzeczy na oku :D .A u nas nic nowego uczymy się nowej sztuczki,mianowicie Borys staje przednimi łapkami na pudełku i kręci się wokół niego.Jescze nie wiem jak,ale jakoś to nazwę.Cały czas ćwiczymy również Obedience,głownie skupiamy się póki co na kontakcie wzrokowym,bo Borys lubi sobie zboczyć z trasy,lub podgryźć mi nogę podczas chodzenia.No i mamy sukces bo zaczęliśmy spuszczać Boryska ze smyczy,ale narazie tylko na szelkach.Staram się też namówić rodziców,aby kupili Borynce Szarpak polarowy i jakieś zabawki.Swoją ostanią dostał 6 miesięcy temu,czyli kiedy do nas przyjechał.No i jeszcze 1 mieiąc temu piłeczkę,Boryska ukochaną,zapachową i nietonącą.Bardzo się przydaje podczas wyjazdów na nasze ukochane Pola Mokotowskie.To tyle narazie bo dziś nie mam pomysłu na notkę,ale jutro raczej będzie inaczej,a no i 21 kwietnia 1 urodzinki Borynki <3
Pa
A tak wogóle to cudna jest zakochałam się w tej obróżce *.* ( oby się Borys nie obraził,że prędzej czy później i tak wyląduje w różu ;P )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz